Zgrupowanie w Terince 2025, czyli tam i z powrotem.
Zaczęło się tak jak się skończyło. Dwadzieścia par włoskich podejściówek w pośpiechu deptało po śliskich od deszczu granitowych kamieniach. Pomimo dobrej kondycji klubowiczów duże krople letniego deszczu miały wystarczająco dużo czasu, żeby przetestować legendarną wodoodporność goreteksów i zupełnie przeciętną wodoodporność ścioranych plecaków. Ale koniec od podobnego początku dzielił tydzień. Tydzień, w którym wydarzyło się sporo dobrego.
