Zaczęliśmy od zebrania się pod Szwajcarka i wspinem na 3 koronach. Aby urozmaicić czas dzieciom, nasi instruktorzy ( Janek i Paweł), zmontowali tyrolkę, swoje 3 grosze dołożył również nasz prezes i wykazał się wieszając naprawdę fajna huśtawkę.

Dzieciaki były wniebowzięte a poznać można było po tym, ze wszędzie ustawiały się kolejki chętnych:-)

Później, zrobiliśmy sobie krotka przerwę, każdy miał czas na przekąszenie czegoś i szybka regeneracje.

Ok 14 zaczęliśmy grę terenowa, ukryte instrukcje i zadania były naprawdę ciekawe, wspinanie na bukowych skalach, zjazdy z Husyckich, cale rodziny świetnie wkręciły się w zabawę.

Po powrocie do schroniska, ogłosiliśmy wyniki- tym razem nie było wygranych i przegranych, wygrali wszyscy, wliczając w to Tomka Klisia, który dzieckiem co prawda już nie jest ale zaangażował się w grę i zdobył 1 punkt.

Na koniec ognisko, coś słodkiego, już na luzie.

Reasumując, spędziliśmy milo czas, ukłony w stronę rodziców i dzieci dyscyplinę i zaangażowanie, to bym świetny czas!