o Jurku Dudkowskim…

Trudno jest pisać o kimś, kogo najlepsze dokonania wspinaczkowe nie mogły zostać opisane w mediach wspinaczkowych, bo miały miejsce, gdy na skutek
transformacji media te podupadły. Trzeba się tylko posługiwać zawodną pamięcią. Początek kariery Jurka niczym się nie wyróżniał. Przełomem był chyba zimowy obóz w Kieżmarskiej w lutym 1988 r., kiedy zrobił Lewego Ygreka. W następnych latach nastąpiła seria szybkich zimowych przejść dróg na Kazalnicy. Jednocześnie Jurek był protagonistą lokalnej grupy tzw. Karkonosistów, intensywnie wspinających się zimowo w Śnieżnych Kotłach i Kotle Małego Stawu. Po kilku latach portowej działalności i uzyskaniu stopnia instruktora wspinaczki skalnej PZA, Jurek postanowił trochę odpuścić i zacząć się wspinać bardziej rekreacyjnie. I wtedy właśnie, w lipcu 1995 zr. ginął na grani Hörnli na Matterhornie, strącony przez innego wspinacza.

Pomysłodawcą nagrody im. Jurka Dudkowskiego był ś.p. Jacek Mierzejewski-Szczękościsk (też Karkonosista).