Sejmik Prezesów PZA

Spotkanie w Podlesicach
Po wielu latach przerwy Zarząd PZA powrócił do corocznych spotkań z przedstawicielami Klubów zrzeszonych w Związku. W miniony weekend reprezentacja WKW w składzie Ewa Pakulska i Paweł Jach uczestniczyła w “sejmiku”

Spotkanie w Podlesicach
Po wielu latach przerwy Zarząd PZA powrócił do corocznych spotkań z przedstawicielami Klubów zrzeszonych w Związku. W miniony weekend reprezentacja WKW w składzie Ewa Pakulska i Paweł Jach uczestniczyła w “sejmiku”. Z wielu prezentowanych przedstawiam kilka najistotniejszych.

Sprawnie działający i silny (wyniki, medialność i liczebność) Związek lepiej sobie poradzi w staraniach o utrzymanie bazy noclegowej w Tatrach. I staraniach o wszelkie dotacje. Jest oczywiście poważniejszym partnerem dla Parków Narodowych, Nadleśnictw i prywatnych właścicieli terenów wspinaczkowych. A w najbliższym czasie rozegra się batalia o możliwość wspinania w wielu rejonach. PZA poprzez Nasze Skały działa na rzecz pozyskiwania nowych rejonów i broni istniejących. Profesjonalnie i z pasją. Jacoosia spotkaliśmy wieczorem w Rzędkowicach jak obchodził skałki i sprawdzał “jak rosną” Mówią przecież – “pańskie oko konia tuczy”

Wkrótce zostanie uchwalona nowa Ustawa o Sporcie i jako Klub zrzeszony w Związku będziemy uprawiać dyscyplinę – sport górski. Alpinizm, wspinaczka sportowa, taternictwo jaskiniowe i narciarstwo wysokogórskie stanowią specjalizacje. Oczywiście sport uprawiać będą zawodnicy czyli posiadacze licencji. Cała wielka reszta kwalifikować się będzie do sportu powszechnego (niezależnie od stopnia pokonywanych w skale trudności). I tą częścią wspinaczkowej społeczności Ustawa się nie zajmuje. Tu jednak wielkie zmiany szykują się dla instruktorów. Trenerzy, instruktorzy, sędziowie działają tylko dla zawodników. A pozostałych może szkolić przysłowiowy chłop, jak mu się zachce. Ustawa się tym nie zajmuje i basta.Takie rozwiązania prawne funkcjonują w wielu krajach, a o wyborze instruktora czy miejca gdzie chcemy się szkolić decyduje “marka”. System szkoleniowy PZA zapewnia, że instruktorzy mają najwyższe kwalifikacje. “Blachę” instruktorską naprawdę niełatwo zdobyć. Mam nadzieję, że hasło “Najlepsi szkolą najlepszych” jest wystarczającym potwierdzeniem “marki” pezetowskich instruktorów.

Finansowanie Związku zapewnia dotacje celowa z Ministerstwa Sportu. A najlepiej sobie radzi wspinaczka sportowa. Wiadomo – wyniki!!! Ale i dla alpinizmu pojawia się światełko. Projekt Artura Hajzera czyli powrót zimą w Góry Wysokie zyskał wsparcie Ministerstwa i będzie realizowany. Już w maju w ramach “treningu” rusza wyprawa na Nanga Parbat. A w perspektywie K2 zimą.

Nowe oblicze ma też “Taternik”. Renata Wcisło (naczelna szacownego organu) zaprezentowała swój pomysł na redagowanie kwartalnika. Życzymy sukcesu! A wszystkich zachęcamy do współredagowania pisma.

W części nieoficjalnej, ciągnącej się długo w noc godnie reprezentowaliśmy Klub i z “pokładu” zeszliśmy w ostatniej grupie. Wszelkie plotki i pomówienia są nieuprawnione i stanowczo je dementujemy.